Powołując się na badania, które przeprowadził dr. Mark Gasson można stwierdzić, że microchipy są zagrożeniem dla życia i zdrowia ludzi na całym świecie. Gasson wszczepił sobie pod skórę elektroniczny chip, który zainfekował groźnym wirusem komputerowym i następnie przekazał go dalej. Chip RFID wszczepił sobie pod skórę w ręce pozwalał on mu m.in na aktywowanie telefonu komórkowego i przechodzenie przez bramki, które mają sterowanie komputerowe. Była to zmodyfikowana wersja microchipów, które posiadają np. psy.
Doktor i naukowiec udowodnił, że takie chipy mogą wysyłać także wirusy do zewnętrznych komputerów lub zarażać wirusami implanty, które znajdują się w ludzkim organizmie. Całkiem możliwe jest również to: że taki microchip zarazi implant drugiego człowieka. Tym właśnie sposobem może okazać się, że koniec świata rozpocznie się od momentu kiedy zostaną wszczepione ludziom pierwsze microchipy.
Doktor ostrzega, że te chipy to zagrożenie dla ludzkości, ponieważ medycyna coraz powszechniej stosuje różnego rodzaju implanty np. rozruszniki serca. Będą one musiały mieć specjalne zabezpieczenia przed wirusami microchipów. Staną się więc takie implanty coraz droższe, a więc zwykły człowiek będzie mógł jedynie skorzystać z takiego chipa na cmentarzu.
Co prawda takie microchipy mają służyć ludzkości i kontrolować funkcje organizmu, ale nam się będzie to zawsze kojarzyło z komputerami, które jak wiadomo łatwo zainfekować wirusami i zepsuć. Wszczepianie microchipów to tak naprawdę nie nowość. Pewna amerykańska firma zaproponowała swoim klientom wszczepianie chipów dzięki, którym będą mogli posługiwać się kartami płatniczymi, płacić za zakupy w sklepie i za drinki w barze. Wspaniała metoda złodziej zamiast kraść nam portfela będzie obcinał nam rękę.
Dla NFZ rozwiązanie wszczepiania chipów będzie idealne, ponieważ ludzie zamiast z wirusem do lekarza będą szli do informatyka. Mamy nadzieje, że choć w jednym wypadku powiedzenie, że Polska jest sto lat za Murzynami się sprawdzi. Bo przynajmniej wtedy będziemy mieli szanse, że fala microchipów dotrze do nas z dużym opóźnieniem.